Wyprowadzam znaki z pola grawitacji statycznego obrazu w nurt płynącej transmisji, która podtrzymuje ich
pierwotne przesłanie kształtowania każdej struktury. Poprzez uruchomienie energii wybranego zbioru znaków ujawniam
ich wartości konstrukcyjne w obszarach przestrzeni iluzyjnej. Wrażenie ontologicznej narracji jest naznaczone niespełnieniem,
jakąś namiastką odkrywania, uzupełniania czy nawet metafizyczną ucieczką. Nie wiem jak to nazwać,
ale ta trwająca od wielu
lat relacja znaku i przestrzeni nie domaga się domknięcia, jest ciągle aktywna. Ta osobista relacja dostrzega potrzebę
ewolucji kultury opartej na mitologii kategorycznych statycznych kanonów, tworzących wygodny zamknięty układ powszechnie uznawany.
Transmisja znaków uwalnia, otwiera jakieś szczeliny, dotyka prowokacyjnie mojej kreatywnej wyobraźni na poszukiwania,
drążenie nienazwanego ale obecnego. Jest na tyle obecna, że wymaga dyskursu, ujawnienia, płynie i znika, pojawia się nie
bacząc na swoją monotonię, jest żywotna. Mój świat przestał być statyczny, przestał być unieruchomiony w kliszach, chciał
być niejednoznaczny, rozproszony i nienazwany. Podążając za "Sztuką w kulturze płynności" Alicji Kępińskiej dedykuję jej
ten projekt jako refleksję do jej myśli i komentarzy.
Elżbieta Kalinowska, 2016r.